czwartek, 7 października 2021

Live life to the fullest

Najważniejsze to: nie dać się!!! Póki nie jest aż tak źle, nic mocno nie boli, nie jest fatalnie, wciąż jest nadzieja. Nigdy się nie załamywać, za to zawsze cieszyć się każdą piękną chwilą życia oraz nim w ogóle jako całością, mając przecież tyle pięknych wspomnień! To największy skarb i w jakim wieku człowiek nie odejdzie, zawsze właśnie tym się trzeba cieszyć.
Oczywiście piszę to, nie mając jeszcze żadnej oficjalnej diagnozy, ale czując się, jakby ze względu na charakterystyczne objawy ta diagnoza już niestety była. A w tym wszystkim tak czy siak najważniejsze jest nastawienie psychiczne i najgorsze, co może być, to załamka. 
Więc nic, tylko się cieszyć, póki życie trwa! Taki banał, ale najbardziej wart powtarzania sobie i wierzenia w to! 
Tymczasem czekam sobie na uczelni na kolejne zajęcia, a potem wracam do domku do mojego najukochańszego i zjemy sobie razem tiramisu i wypijemy kawę, zjemy też jakiś obiadzik, podglądamy coś i przede wszystkim: będziemy razem. 
To do następnego!