Szukałam tego zdjęcia z ptasim mleczkiem, co je sobie kupiłam na początku pierwszego roku we Wro, ale nie znalazłam. W zamian zniesmaczyły mnie stare posty sprzed tych trzech, czterech lat, tak durnowato napisane, że aż korci młotkiem je rozwalić.
A tu, śmieszna rzecz, znalazłam właśnie coś, co sama napisałam już te kilka lat temu. Moje własne słowa, he he: