niedziela, 1 stycznia 2017

Guten Morgen

Dzisiaj rano, chyba po raz pierwszy, i dalej teraz w ogóle, postrzegłam się jako naprawdę ładną. Albo to polubiłam swoją brzydotę, jeśli jestem jednak brzydka. Jakie to miłe uczucie zgadzać się tak w każdym razie ze swoim gustem, jakby to noworoczne przebudzenie natchnęło mnie dokrwistą umiejętnością szczerej akceptacji. Bardzo miłe. I ileż ulgi! Nie muszę się przejmować nigdy więcej żadną autonienawiścią, pod nijakim względem, bo ona już nie istnieje.