sobota, 7 lipca 2018

Sząpiją i polaczkowatość żeńzga

Żebym tak tęskniła za tym-tam- że za rodzimemi strony? Wciąż kocham przeszłość i to, co było? E, no właśnie niekoniecznie. Spiąć poślady. To tylko mała perturbacja. Pomyśl sobie, pustaku, o Warszawce, (tja, nie Wro!) popijaniu za drogiego latte, klimatyzowanych tramwajach. No, gorzej we łbie to więcej mieć nie będę... Kwestia dobrego nastawienia i poczucia humoru...