poniedziałek, 12 czerwca 2017

A teraz tak się właśnie czuję

Już spać powinnam iść, rzekłam. Ślepia moje to już są chronicznie wyschnięte jak dno jakiejś antycznej studni na spieczonej żarem pustyni. Nawet spać to mi się tak nie chce. Chętnie robiłabym coś wymagającego wzroku tak z zamkniętymi oczami, szkoda, że nie umiem.
A bez tego "teraz" to wydało mi się tak niekompletne, huh? Czyżby rozgarnianie swoją skołowaciałą percepcją metafizycznej poezji angielskiej, bo ustny jutro, wychodziło już bokiem?
Ale Tomcio to jest metafizyczny. Tak apetyczna istotka, że mentalnie i duchowo wręcz to karmić by się można tak poza objęty granicami przesyt. M-niam. Ale oczy mnie szczypią i powinnam się już zagrzebać w kordłę (metathesis, hyhy ile tej mety)!